Zaszłam w ciążę w wieku 17 lat. Tak, wiem, że to bardzo wcześnie. Ludzie w tym wieku nie są jeszcze gotowi do wychowywania dzieci, nie mają ani wiedzy, ani doświadczenia, ani środków, które trzeba zainwestować w maluszka. Ale nie mogłam przecież cofnąć czasu i wszystkiego zmienić. Stało się tak, jak się stało. Mój chłopak Andrzej, z którym się wtedy spotykałam, uciekł ode mnie, gdy tylko dowiedział się o ciąży. Byłam bardzo rozczarowana jego zachowaniem, bo wydawało mi się, że podchodzi do życia trochę bardziej poważnie. Postanowiłam urodzić dziecko. Tak na świecie pojawił się mój syn Filip. Rodzice pomagali mi w wychowaniu dziecka i nas oboje utrzymywali. Cały czas byłam z synkiem i wtedy wydawało mi się, że taki już będzie mój los – samotnej matki. Bo komu potrzebna jest kobieta z takim bagażem? Syn dorastał, rozwijał się, robił się coraz mądrzejszy. Był bardzo podobny do swojego ojca, którego nawet nie chciałam znać, odkąd przerzucił całą odpowiedzialność tylko na mnie. Później Filipek poszedł do przedszkola, a ja do pracy. Ciężko pracowałam, żeby zapewnić mojemu dziecku stabilne życie. Wydawało mi się, że wszyscy mężczyźni wokół śmieją się ze mnie, że byłam tak naiwna, żeby zaufać chłopakowi, który potem zostawił mnie samą z dzieckiem. Było mi smutno, bo zdałam sobie sprawę, że nikt się mną już nie zainteresuje. Po południu codziennie zabierałam dziecko do domu, karmiłam, kładłam do łóżka, siadałam i uczyłam się, bo chciałam nadać jakiś sens mojemu życiu. Kiedy Filip skończył sześć lat, wysłałam go do szkoły. Przygotowywaliśmy się starannie na pierwszy września, bo mój syn chciał w tym dniu bardzo dobrze wyglądać. Kupiliśmy białą koszulę, marynarkę, a nawet krawat. Prawdziwy elegant, pomyślałam. Wyglądał jak dorosły chłopak, a ja poszłam z nim na rozpoczęcie roku z jakimś dziwnym przeczuciem. Przyzwyczaiłam się już do tego, że ludzie zwykle myślą, że jestem siostrą Filipa, a nie jego matką. Pierwszy dzwonek to dla dzieci ważne święto, za którym jednak nie wszyscy przepadają. Pierwszoklasiści ustawili się w rzędzie, żeby każdy mógł dobrze zobaczyć te cudowne dzieci, które rozpoczynają swoją szkolną przygodę. W tłumie zobaczyłam przystojnego mężczyznę, który uważnie mi się przyglądał. Jego spojrzenie trochę mnie speszyło, ale po chwili podszedł do mnie i wyciągnął rękę, żeby się przedstawić. – Jestem Jarek, ojciec Ani, nasze dzieci chyba będą chodzić do tej samej klasy, – powiedział przyjaźnie. – Mam na imię Agata, jestem mamą Filipa. A gdzie wasza mama, miło by było ją poznać… – powiedziałam, ale zobaczyłam, że uśmiech na twarzy Jarka trochę przygasł. – Jesteśmy tutaj bez mamy, moja córka i ja tworzymy razem idealny zespół. – Jarek znów zaczął się uśmiechać Jak się okazało, mężczyzna sam wychowuje córkę, bo żona od niego odeszła i zostawiła mu dziecko. Bardzo się zdziwiłam, bo myślałam, że coś takiego się nie zdarza… Od tego czasu zaczęliśmy często ze sobą rozmawiać, nasze dzieci też się polubiły. Często wychodziliśmy razem do kina, na pizzę albo do sali zabaw. Później Jarek zaczął mnie zapraszać do restauracji i na wieczorne spacery. Po raz pierwszy od dłuższego czasu słyszałam od kogoś komplementy. Teraz wszyscy mieszkamy razem: ja, Jarek, Filip i Ania. Uważam nas za rodzinę, bo się kochamy i bardzo dobrze się dogadujemy. Przez długi czas po urodzeniu syna myślałam, że przez całe życie będę już sama. Jednak, jak się okazało, kobietę z dzieckiem można pokochać, a maluszek to nie jest żaden „bagaż”. Jestem teraz naprawdę szczęśliwa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu czuję się kochana i potrzebna.
- Spojrzała się na mnie . - Na pewno ? To dlaczego płaczesz ? - Dążyłem dalej . - Chłopak mnie zostawił . Dla innej . - Rozpłakała się na nowo .-Nie płacz - Przytuliłem ją - Nie jest po prostu ciebie wart .-No nie wiem . Byliśmy ze sobą prawie dwa lata . Cały czas mówił, że mnie kocha i będzie o mnie walczył . - Spojrzała W dzisiejszym artykule dowiesz się, co to znaczy śniąc, że twój chłopak zostawił cię dla innego, w naszym kompletnym przewodniku. Bycie zdradzonym jest jednym z pięć najczęstszych snów, które raport Twoich klientów. I chociaż w tej chwili jest to potencjalnie destrukcyjne lub destrukcyjne, może być bardzo pomocne. „W każdym razie marzenie o zdradzie jest dla ciebie dobre, ponieważ rzuca światło na a problem w twoim związku to wymaga korekty”, . „Kiedy jesteś w stanie połączyć kropki między oszukującym snem a problemem, który go wywołał, musisz popracować, aby to naprawić”.Marzysz, że twój chłopak zostawił cię dla innegoMarzysz, że twój chłopak zostawił cię dla innegoMarzysz, że twój chłopak zostawił cię dla innegoMarzenie o byciu zdradzonym może być tak przygnębiające, że w prawdziwym życiu walczysz o na chwilę głęboki oddech. Śnienie o tym, że twój chłopak cię zdradza, to nie tyle o tym, co robi, ile o tym, o czym może znaczyć że jesteś trochę niepewny swojego związku. Może czujesz, że może w końcu cię zostawić?Może się to zdarzyć z wielu powodów i zdecydowanie zasługuje na głęboką refleksję przed omówieniem sprawy ze swoim marzyłeś o zdradzie swojego chłopakaZ drugiej strony, kiedy marzysz o zdradzie swojego chłopaka, nie panikuj. To nie znaczy, że go nie kochasz lub nie interesujesz się kimś rzeczywistości oznacza to poczucie winy. To niekoniecznie musi mieć związek z twoim czuć się winny z powodu czegoś innego w swoim życiu, ale twoja podświadomość decyduje się tak to marzyłeś o tym, że nie możesz się z nim skontaktowaćMoże marzyłeś, żeby do niego zadzwonić, ale nie odbiera? Teksty bez odpowiedzi? Tak czy inaczej, po prostu nie możesz do niego dotrzeć ani z nim sen mówi o porzuceniu. Czujesz, że bez względu na to, co robisz, nie jesteś w stanie naprawdę wyrazić swoich emocji swojemu chłopakowi w prawdziwym czujesz, że on tego nie zrozumie lub odbierze to negatywnie? Jednak zawsze warto spróbować! Po 2 latach związku zostałam zostawiona samej sobie, spotykaliśmy się często, chodziliśmy na imprezy, żyliśmy razem, spędzaliśmy ze sobą razem Zostawił mnie dla innej karo_a Dołączył: 2019-06-12 Miasto: warszawa Liczba postów: 4 12 czerwca 2019, 19:59 Byłam z chłopakiem 1,5 roku. Wszystko było ok, dogadywaliśmy się i potem nagle z dnia na dzień ze mną zerwał twierdząc, że się zagubił. Jak sie okazało to jego zagubienie to inna dziewczyna, którą zna już kilka lat ale kontakt się urwał i powrócił kilka dni przed zerwaniem :) Zabolało mnie głównie to, że mnie okłamał, że nie zasłużyłam nawet na prawdę. Minął już prawie miesiąc, nie mamy żadnego kontaktu ale mamy wspólnych znajomych. Na początku łudziłam się, że wróci, że zmądrzeje, potem stwierdziłam, że i tak go nie chce ale chcę mieć satysfakcję i chce żeby pożałował. Boli głównie to, że stwierdził, że ona jest lepsza. Nie znam jej, słyszę od znajomych, że z wyglądu mocno średnio ale nie znają jej więc może charakter ma fajny. Zawsze powtarzał, że jestem jego ideałem, był dumny z siebie bo wielu chciało być na jego miejscu, a jednak wybrałam już lepiej ze mną, skupiłam się na sobie ale potem usłyszałam od znajomych, że non stop się ze sobą widzą, że kwiaty jej kupuje, że robi dla niej to i tamto (dla mnie miał czas max 2 razy w tygodniu, za kwiatami nie przepadam ale wciąż). Boli mnie to, że dla niej jest taki kochany i sama świadomość, że chyba jednak nie zmądrzeje, bo rzeczywiście musi to być silne uczucie skoro rzucił dla niej wszystko. Zostawił was kiedyś facet dla innej? Jakieś rady? Staram się o tym nie myśleć ale wciąż mam takie poczucie bycia gorszą i to mnie w jakiś sposób dobija, bo jednak planowaliśmy wspólnie przyszłość, widziałam, że mnie kocha (teraz już pewności nie mam). Co sądzicie o tym wszystkim? Dzięki za wszelkie odpowiedzi Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86163 12 czerwca 2019, 21:18 Ale w ktorym momencie Cie niby oklamal, skoro ona sie pojawila kilka DNI przed zerwaniem? Facet zachowal sie fair, wrocily widocznie dawne uczucia i nadzieje, jak widac traktuje ja dobrze. Rozumiem, ze jestes rozgoryczona ale to byl jego wybor a skoro zostawil dla niego roczny zwiazek z dnia na dzien to znaczy, ze dla niego najwidoczniej najlepszy. Rozumiem, ze jest Ci ciezko, ale nie widze w ktorym momencie on Cie niby oklamywal. Widocznie na dany moment bylas dla niego idealna, ale to jest akurat bardzo zmienne. SzopSracz 12 czerwca 2019, 21:21 Piszesz, że ma zmądrzec jakbyś to Ty byla nie wiadomo kim... Widocznie nie byłaś, a z tamtą dziewczyną łączyło go zapewne jakieś mocne uczucie. Ciesz się, że odnalazł szczęście. Dołączył: 2012-02-06 Miasto: Warszawa Liczba postów: 2879 12 czerwca 2019, 22:11 Dlaczego w ogóle rozmawiasz o swoim byłym i jego dziewczynie z waszymi wspólnymi znajomymi? Po co te komentarze odnośnie jej wyglądu, tego jak spędzają czas, jak często się widują i że kupuje jej kwiaty? Jakie to ma w ogóle znaczenie?Po Twoim poście odnoszę wrażenie, że uważasz się za lepsza od niej. No a dla niego widocznie nie jesteś. Daj spokój, w końcu znajdziesz kogoś w 100% dla Ciebie. Dołączył: 2012-03-14 Miasto: Kraków Liczba postów: 16872 12 czerwca 2019, 22:37 Polecam pozycję: Kup kochance męża kwiaty Naprawdę dobra lektura. I czegoś Cię nauczy Edytowany przez ggeisha 12 czerwca 2019, 22:37 Dołączył: 2019-04-03 Miasto: Glasgow Liczba postów: 1636 12 czerwca 2019, 22:51 Sęk w tym że dwoje musi chcieć. A on najwyraźniej nie chciał i niestety nic z tym nie możesz zrobić. Nie przyciągniesz go z powrotem na siłę, zresztą nawet gdyby była taka możliwość to to by było chyba troche poniżające... W ostatecznym rachunku skoro w taki sposób załatwia sprawy i jest to facet który bez skrupułów zostawia jedną kobietę dla innej to chyba dobrze że to wyszło teraz a nie po 10 latach... Skup się na sobie i na pewno sobie kogoś lepszego przygruchasz. Ja tak zawsze robiłam. Nigdy nie płakałam po facetach. Zawsze podchodziłam do tego tak że to ich strata, nie moja. Choć przyznaję że teraz jakby mój mąż mi coś takiego wywinął po wielu latach, to byłoby mi pewnie trudniej. Zorzka 12 czerwca 2019, 23:04 zostawil, po wielu latach, nic tego nie zapowiadało, takie same bujdy mi wciskal przy rozstaniu. po roku probowal wrocic z placzem, zalil sie ze zwiazek mu nie wypalił, zapierał sie ze z ta druga sie zszedł dlugo po naszym rozstaniu, bo pocieszała go. biedaczek. oczywiscie standardowe teksty ze zaluje, teskni, chce wrocic, ale go pogonilam. w tym czasie gdy mnie zwyczajnie napastował swoja osoba (do domu moich rodzicow wysylal list z elaboratem na 5 kartek, mi ciagle dzwonil i pisal, naszym znajomym opowiadal ze mamy kontakt i wracamy do siebie) to ciagle byl z ta dziewczyna, az sie zastanawialam czy jej tych wszystkich rzeczy w ktorych sie mi na nia zalil i opowiadal jak teskni za mna jej nie wyslac (zeby nie bylo, ani razu mu nie odpisalam ani nie odebralam telefonu, to byl jego monolog), ale stwierdzilam, ze zasłużyła na takiego nielojalnego faceta, bo jak sie brala za niego to dobrze wiedziala, ze on jest w zwiazku. oboje warci siebie. niedlugo pozniej wzieli slub ;p. zycie mnie lubi, bo zawczasu dowiedzialam sie z kim mam do czynienia i mimo bardzo intensywnego uczucia ktore swojego czasu nas łączyło nie pozwoliłam sie zbałamucić. po tym jak tą druga robil w bambuko to widac bylo, ze jego moralnosc nie istnieje i nie ma co sobie nim zawracac glowy. w zyciu za nic nie wrocilabym na stare smieci i cieszy mnie, jak ktos gdzies napomknie ze im sie nie uklada :p. karma :p. karo_a Dołączył: 2019-06-12 Miasto: warszawa Liczba postów: 4 13 czerwca 2019, 00:03 Do wszystkich, którzy zarzucają mi, że czuję się od niej lepsza, nie czuję się tak. Po prostu próbuje sobie wszystko ułożyć w głowie. Nie uważam, że jestem ideałem kobiety, po prostu dziwi mnie, że tak szybko z zachwytu mną przeszedł w zachwyt z nią. Rozumiem, że wyjdzie mi to na lepsze ale póki co czuję nieco gorsza od niej, porzucona, jest to dla mnie coś nowego i na pewno dużo mnie nauczy. Co do zarzutów o jego kłamstwo, to okłamał mnie mówiąc, że nie chodzi o inną, pytałam wiele razy. Uważam, że po takim czasie zasłużyłam na prawdę ale najwyraźniej nie. Tak czy siak dziękuje za wszystkie komentarze, na pewno z czasem będzie lepiej. Przyjaciół sama pytam o to co się u niego dzieje ale skończę, bo za każdym razem jak się dowiaduje to czuje ukłucie w brzuchu, muszę się odciąć i żyć dalej, nic się nie dzieje bez przyczyny podobno, a ten związek na pewno wiele mnie nauczył :) Alicja19900 Dołączył: 2016-07-29 Miasto: Yeti Liczba postów: 1940 13 czerwca 2019, 08:44 No cóż "po ptokachach". Teraz będziesz rozkminiac a potem się okaże że np za mało byłaś kobieca bo np nie lubiłam kwiatów, a tamta to taka słodka, krucha i dama bo jej na widok tulipanów łzy w oczach stają. Co zrobisz, jak chcesz mu dopiec to nie daj po sobie poznać że jest ci przykro. Jeśli znajomi mówią tobie co u niego to i jemu co u ciebie. Najbardziej boli udane życie osobiste byłego partnera. Mam to w dalszej rodzinie. Był ślub z pompą, spotykali się od liceum, ona szykowana na miss Polonia od przedszkola no ósmy cud świata. Po 3 latach od ślubu zaczęło być im nudno i urodził się syn. Wyjechali na męża kontrakt do Ameryki, ona urodziła 2 syna. Wrócili do Polski, ponudzili się razem i ona zdecydowała że go już nie kocha i że chce zaznać szczęścia bo nie jest szczęśliwa. Rozwiodła się, a teraz lata do psychologa wspierana przez mamę bo były mąż już się ożenił i ona nie może tego znieść. Jakby żył sam to ona byłaby usatysfakcjonowana, a tak.... awokdas 13 czerwca 2019, 11:09 zmadrzal, bo zerwal nie rokujacy zwiazek (sama piszesz, ze kolorowo nie bylo, dla niej robi wszystko, czego dla ciebie nie robil). Pozostaje pogodzic sie z jego decyzja, w żadnym wypadku jakieś gierki, po czasie ci przejdzie i sama stwierdzisz, ze trzeba bylo tego nie ruszac paranormalsun Dołączył: 2005-11-25 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 11600 13 czerwca 2019, 11:11 powiedz znajomym, żeby się przy tobie zamknęli i przestali ci zdawać relację, bo to tylko rozdrapuje to czy ona jest piekna, brzydka, fajna czy niefajna nie ma znaczenia - prawdopodobnie faktycznie kiedys ich juz cos laczylo, potem podzielilo i zjawilas sie ty, ale odczucia ozyly. Znaczy to tylko tyle, ze jej nigdy nie przebolał (nie ma sensu sie porownywac) i że tak naprawdę cie nie miałam taka sytuacje, ze zaczelam spotykac sie zfacetem, ktory nadal (jak sie okazalo) "kolegował sie z była". Były kłotnie o to, bo stosunki miedzy nimi byly serio dziwne i zbyt intensywne (a nawet nie o wsyztskim wiedzialam!). Pozniej powychodzily jego klamstwa - wybaczalam, bo go kochalam. Tez najpierw sie bardzo ze mna jarał, a potem z dnia na dzien stwierdził,. ze jednak juz mnie nie kocha. i co? niewiele czasu później już widziałam go z nią na miescie. Szczerze to mega bolało i nawet jak juz zaczełam spotykac sie z obecnym moim partnerem to i tak bylam mega zla, gdy np. wlasnie kolezanka podeslala mi ich zdjecia z fb (niepotrzebnie...). No ale czas leczy rany i teraz już uznaje, ze w sumie dobrze sie stalo i widze roznice miedzy tym, jak traktowal mnie tamten (choc wtedy wydawalo mi sie, ze tez mnie kochal), a jak traktuje obecny facet i w zyciu obecnego na tamtego bym nie wymieniła ;)edit: doczytałam, że sama podpytujesz: mimo że rozumiem to, bo sama też czasem tak miałam czy ochotę podejrzeć profile na portalach społecznościowych, to jednak to tylko szkodzi. Edytowany przez paranormalsun 13 czerwca 2019, 11:14